"Postaraj się, aby miłość Boga i bliźniego na nowo odżyła w sercach ludzkich (...). Wszystkim, którzy zachowają dwa przykazania, w szczególny sposób błogosławić będę w życiu i w godzinę śmierci, nadto całemu światu dam miłosierdzie i pokój Mój". (...) Zrozumiałam, że (...) miłosierdzie i pokój ów, nie dotyczy tylko pokoju politycznego, ale duchowego, który jest owocem miłości Boga i bliźniego. (...) Zrozumiałam, że Hostia Święta jest tym niewygasłym nigdy ogniskiem miłości, które zapalać będzie serca ludzkie do końca wieków miłością Boga i bliźniego (Dziennik).

25 sierpnia, niedziela [1940 r.]

13 Podczas modlitw do Ducha Świętego usłyszałam nagle te słowa: "Oświadcz wobec nieba i ziemi, i wobec piekła, że pragniesz do Mnie należeć". Przynaglenie do tego aktu było tak silne i wyraźne, że bez chwili namysłu mówiłam: "Oświadczam wobec nieba i ziemi, i wobec piekła, że pragnę należeć zupełnie tylko do Jezusa Chrystusa, Pana i Boga mojego [28] w tym i przyszłym życiu. Amen".

Poznałam przy tym, że niebo całe było zadowolone z tego aktu, piekło natomiast było bardzo oburzone.

27 sierpnia [1940 r.]. Po Komunii św. przeżyłam wielkie uniesienie duszy ku Bogu oraz usłyszałam te słowa: "Musisz się usunąć z własnego serca, bo Ja Sam chcę w nim zamieszkać".