"Postaraj się, aby miłość Boga i bliźniego na nowo odżyła w sercach ludzkich (...). Wszystkim, którzy zachowają dwa przykazania, w szczególny sposób błogosławić będę w życiu i w godzinę śmierci, nadto całemu światu dam miłosierdzie i pokój Mój". (...) Zrozumiałam, że (...) miłosierdzie i pokój ów, nie dotyczy tylko pokoju politycznego, ale duchowego, który jest owocem miłości Boga i bliźniego. (...) Zrozumiałam, że Hostia Święta jest tym niewygasłym nigdy ogniskiem miłości, które zapalać będzie serca ludzkie do końca wieków miłością Boga i bliźniego (Dziennik).

Kwiecień 1944 r.

1034 Pewnego razu Matka Najświętsza podarowała mi na chwilę swoje Bolesne Serce. Poznałam wtedy, że Maryja cierpiała od pierwszych chwil swojego życia, a to z powodu grzechów całego świata, bo Ona doskonale rozumiała, czym jest grzech wobec Boga i cierpiała Jej dusza bardzo. Widziałam, a raczej wyczułam w tym Sercu całe morze boleści, owszem to Serce Maryi to wcielenie bólu, podobnież jak i Serce Pana Jezusa.