"Postaraj się, aby miłość Boga i bliźniego na nowo odżyła w sercach ludzkich (...). Wszystkim, którzy zachowają dwa przykazania, w szczególny sposób błogosławić będę w życiu i w godzinę śmierci, nadto całemu światu dam miłosierdzie i pokój Mój". (...) Zrozumiałam, że (...) miłosierdzie i pokój ów, nie dotyczy tylko pokoju politycznego, ale duchowego, który jest owocem miłości Boga i bliźniego. (...) Zrozumiałam, że Hostia Święta jest tym niewygasłym nigdy ogniskiem miłości, które zapalać będzie serca ludzkie do końca wieków miłością Boga i bliźniego (Dziennik).

Na drodze do chwały ołtarzy

W Przemyślu rozpoczął się proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym s. Roberty Babiak ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi.
Uroczystej sesji otwierającej proces beatyfikacyjny s. Roberty Babiak przewodniczył metropolita przemyski ks. abp Józef Michalik, który podkreślił aktualność postawy Sługi Bożej, która może być wzorem umiłowania Boga i drugiego człowieka. – To znak czasu, iż coraz więcej wynoszonych do chwały ołtarzy to prości ludzie, świadczący o Bogu w życiu codziennym – podkreślił ks. abp Michalik.
 
W uroczystej sesji udział wzięli także biskupi pomocniczy archidiecezji przemyskiej: ks. bp Adam Szal i ks. bp Stanisław Jamrozek, kapłani, siostry ze Zgromadzenia Służebniczek Starowiejskich z matką generalną s. Beatą Chwistek oraz wierni. Ważnym elementem postępowania było powołanie i zaprzysiężenie diecezjalnego trybunału procesowego w sprawie beatyfikacji s. Roberty Babiak.
Członkowie trybunału w czasie publicznej sesji procesu beatyfikacyjnego złożyli przewidzianą prawnie przysięgę o zachowaniu tajemnicy w sprawach dotyczących procesu oraz zachowaniu wierności i staranności odnośnie do podejmowanych w procesie działań. Powołano też komisję historyczną. Przed trybunałem odbędą  się przesłuchania świadków życia nowej Sługi Bożej. Postulatorką procesu beatyfikacyjnego s. Roberty Babiak jest s. Krystyna Kasperczyk.
 
Oddana Bogu i ludziom
 
Kandydatka na ołtarze Zofia Babiak przyszła na świat 24 czerwca 1905 r. w Brandwicy k. Rozwadowa. W 1929 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi k. Brzozowa. Rok później w ślady Zofii poszła również jej młodsza siostra Michalina – s. Cypriana (1910-2006). Siostra Roberta, bo takie imię zakonne przybrała, w drugim roku nowicjatu, celem uzupełnienia braków w wykształceniu, którego nie mogła wcześniej zdobyć na skutek słabego zdrowia i wydarzeń wojennych, została skierowana na placówkę do Przemyśla, gdzie miała rozpocząć naukę w seminarium nauczycielskim. I tym razem edukację s. Roberty przerwała choroba, gruźlica kości, która ujawniła się na skutek urazu kolana, jakiego doznała 9 września 1931 r., gdy w katedrze przemyskiej pomagała siostrze przy ozdabianiu ołtarzy. Mimo leczenia s. Roberta nie doszła już do pełni sił.
 
Na ile pozwalały jej siły, zajmowała się szyciem i haftowaniem paramentów liturgicznych, a także – na prośbę sióstr pracujących wśród dzieci – układała wiersze na okolicznościowe występy. Od grudnia 1931 r. aż do śmierci w 1945 r. przebywała na stałe w Domu Generalnym w Starej Wsi, który opuszczała jedynie, udając się na kuracje lecznicze. W 1932 r. złożyła pierwszą profesję zakonną, a 19 marca 1937 r. śluby wieczyste. Siostra Roberta odznaczała się wielką gorliwością w modlitwie i realizacji swojego powołania zakonnego. Wiele godzin spędzała przed Najświętszym Sakramentem. To właśnie na modlitwie odczytała, że Bóg nie oczekuje od niej dzieł zewnętrznych, lecz pragnie ją upodobnić do siebie i uszczęśliwić na drodze naśladowania Jego krzyżowej drogi.
 
Cierpienia duchowe i fizyczne niedomagania przeżywała w ciszy, z uśmiechem poddając się woli Bożej. Nawet kiedy była już bardzo chora, gdy dochodziło do samoistnych złamań kości, wypełniała wszystkie ćwiczenia duchowne i interesowała się sprawami sióstr, udzielając im rad oraz obiecując modlitwę. Pokora, prostota i miłość do ludzi zjednywały jej powszechną sympatię. Szczególnie w latach II wojny światowej, kiedy cała okupowana Polska, ale także rodzina s. Roberty doświadczała boleśnie skutków nienawiści i walk pomiędzy narodami: polskim, ukraińskim i niemieckim – jej rodzona siostra, s. Cypriana, była więźniarką niemieckich obozów nazistowskich, inni cierpieli na skutek konfliktów polsko-ukraińskich – przypominała o bezwzględnej konieczności zachowania przykazania miłości Boga i bliźniego, aż po miłość nieprzyjaciół.
 
Ten aspekt życia Sługi Bożej podkreślił ks. abp Michalik, wskazując, że może być ona symbolem pokoju i pojednania w relacjach polsko-ukraińskich. W latach 1940-1945 s. Babiak prowadziła „Dziennik duchowy”, a niedługo przed śmiercią na prośbę przełożonej generalnej napisała „Autobiografię”. Zmarła w opinii świętości 12 lipca 1945 r. w Domu Generalnym w Starej Wsi. Została pochowana na miejscowym cmentarzu.
                                                   
Mariusz Kamieniecki, Nasz Dziennik, 1 lipca 2014 r.