Odnowa świata może dokonać się tylko przez wierność w wypełnianiu przykazania miłości Boga i bliźniego. Przypominanie o tej prawdzie było posłannictwem s. Roberty Babiak, służebniczki starowiejskiej. W Przemyślu rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny.
- Postać s. Roberty Babiak jest bardzo aktualna. uczy nas nie tylko wielkiej miłości do Boga, ale i do każdego człowieka - powiedział ks. abp Józef Michalik, metropolita przemyski, podczas sesji otwierającej proces beatyfikacyjny w Domu Biskupim w Przemyślu. Proces s. Roberty został zainicjowany niejako oddolnie. - To ludzie świeccy nas dopingowali, przysyłali listy, świadectwa o wyproszonych za wstawiennictwem s. Roberty łaskach - wyjaśnia w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" s. Krystyna Kasperczyk, postulator w procesie beatyfikacyjnym. Zwraca uwagę, że przesłanie s. Roberty jest dziś bardzo aktualne. - Otrzymała od Pana Jezusa szczególne oświecenie dotyczące tajemnicy Trójcy Świętej, Miłosierdzia Bożego, Eucharystii oraz posłannictwo przypomnienia, że odnowa świata może dokonać się tylko przez wierność w wypełnianiu przykazania miłości Boga i bliźniego - mówi s. Krystyna.
Pierwsza sesja miała charakter publiczny. Obok metropolity przemyskiego wzięli w niej udział m. in. ks. bp Adam Szal, ks. bp Stanisław Jamrozek, prezbiterzy, siostry ze zgromadzenia służebniczek starowiejskich oraz wierni.
- Wyrażamy wielką radość i wdzięczność z powodu rozpoczęcia procesu naszej siostry Roberty. Jest przez nas szczególnie umiłowana. Wierzymy, że już wkrótce zostanie ona wyniesiona do chwały ołtarzy - powiedziała s. Beata Chwistek, matka generalna zgromadzenia.
Siostra Roberta Babiak urodziła się w 1905 roku w religijnej rodzinie, która łączyła tradycje Kościoła rzymsko- i greckokatolickiego. Od najmłodszych lat odczuwała wezwanie do całkowitego poświęcenia się Panu Bogu. Do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej wstąpiła jednak dopiero po śmierci swojego ojca w 1929 roku. Przez 14 lat z heroiczną cierpliwością znosiła postępującą chorobę - gruźlicę kości. W tym czasie Bóg obdarzył ją łaską mistycznego doświadczania jego obecności i tajemnic wiary. Swoje mistyczne przeżycia, których doświadczała podczas wojny, spisała w "Dzienniku duchowym".
Małgorzata Pabis, Nasz Dziennik, 2 lipca 2014 r., s. 9.